Produkty, które będą nam potrzebne do przygotowania pysznych lodów to: środek do czyszczenia skór, środek do zwalczania wszy, nieco składnika używanego do produkcji detergentów i dodatek kleju kauczukowego… Oczywiście to żart! W świetle tego, co rzeczywiście można znaleźć w lodach serwowanych przez niektórych producentów, jest to jednak żart dość ponury. Jeśli nie chcesz podtruwać siebie i swoich najbliższych chemicznym śmietnikiem, przygotuj lody samodzielnie. To najlepszy sposób, by mieć pewność, czym karmisz swoje ciało.

Lody to świetny sposób na osłodzenie i ochłodzenie organizmu w upalne dni. Mogą być doskonałym uzupełnieniem naszej diety, jeśli tylko z rozwagą dobierzemy do nich odpowiednie składniki.

„Pyszne” chemikalia w lodach ze sklepu

Lody przyrządzone samodzielnie nie mają nic wspólnego ze słodką papką kuszącą kolorowymi opakowaniami na sklepowych półkach. Uzupełnieniem tych opakowań są bowiem etykiety, na których czytamy, czym raczą nas producenci letnich specjałów. Znajdziemy tu mnóstwo cukru, syrop glukozowo – fruktozowy, utwardzane tłuszcze oraz aromaty.

Co zatem zjadamy wraz z kupnymi lodami? Czasem jest to propan, niekiedy butan, bywa, że dodaje się octan etylu, etanol, dwutlenek węgla, aceton, podtlenek azotu, itp. Producenci są zwolnieni z obowiązku przyznawania się do tego, czym w rzeczywistości są aromaty, a są to składniki, które mogą przyprawić o zawrót głowy:

– aldehyd C-17 – spotykany w lodach o smaku wiśniowym, jednocześnie używany w fabrykach do produkcji barwników i gumy,

– aldehyd C-18 – to z kolei składnik lodów o smaku czekoladowym, wykorzystywany także do  produkcji płynów do mycia naczyń oraz innych detergentów,

– aldehyd masłowy – zawierają go lody o smaku orzechowym, producenci wykorzystują go również do wyrobu klejów kauczukowych,

– koszenila – E120 – nadaje lodom (ale też czerwonym cukierkom, lizakom, galaretkom i innym produktom o czerwonym kolorze) czerwony kolor. Pozyskiwany jest z mszyc żerujących na kaktusach rosnących w tropikalnych rejonach Ameryki Północnej i Centralnej. Koszenila to barwnik naturalny, jednak jego wpływ na organizm jest absolutnie negatywny.

– octan benzylu – pomaga uzyskać truskawkowy smak lodów, w istocie to rozpuszczalnik azotanów,

– octan etylu – smak lodów ananasowych otrzymywany jest przez dodanie środka do czyszczenia skór w przemyśle garbarskim,

– piperonal – dodany do lodów, nadaje im smak waniliowy. Jest również stosowany w przemyśle perfumeryjnym oraz jako środek do zwalczania wszy.

Jak przygotować lody w domu?

Najprostszym sposobem na przygotowanie tego smakołyku jest wyciśnięcie soku z owoców (np. z jabłek, pomarańczy, truskawek) i zamrożenie go w niewielkich foremkach. W handlu można nabyć specjalne formy wyposażone w wyciągany patyczek (dostępne np. w sklepach Ikea). Przy odrobinie wyobraźni można samodzielnie przygotować lody na patyku, bez zaopatrywania się w dodatkowe akcesoria.

Zamrożone soki nazywamy sorbetami. Sorbety można też przygotowywać miksując blenderem owoce, w ten sposób lody staną się bardziej pożywne. Do mikstury warto dodać nieco zmiksowanych liści szpinaku, czy sałaty. W masie owoców będą niewyczuwalne, a przydadzą zimnym smakołykom żelaza, wapnia i innych cennych minerałów. Kwaskowy smak lodów można spotęgować dodając odrobinę sproszkowanej witaminy C.

Domowym sposobem można też przygotować lody kremowe. Taką słodycz można uzyskać z bananów. Na 1 osobę, potrzebne będzie ok. 1,5 tego owocu. Ważne, by banany były mocno dojrzałe (na skórce widoczne są wtedy brązowe plamki). Często takie produkty są w sklepach przeceniane, choć z punktu widzenia ich przydatności do jedzenia to najlepsza postać banana.

Banany kroimy w 1,5 cm plastry i zamrażamy na tacce lub w woreczku. Po upływie doby wrzucamy je do miksera i miksujemy na najwyższych obrotach tak długo, aż nie uzyskamy jednolitej, kremowej masy. W ten sposób uzyskujemy deser w kilka minut.

Jeśli chcemy urozmaicić smak lodów, można dodać jagód, truskawek, kakao, ekstraktu z wanilii… Wszystko zależy od naszego gustu i inwencji.

Domowych lodów nie dosładzamy. Owoce są wystarczająco słodkie. Poza tym zawierają dawkę witamin, minerałów i innych cennych składników, które nadzwyczaj chętnie pochłaniają nawet największe „niejadki”.

Kremowe lody można przygotować jeszcze szybciej i wygodniej, jeśli dysponujemy urządzeniem „Yonanas”. Duża moc silnika powoduje, że z dużą łatwością przetworzymy nawet połówki zmrożonych bananów w jednolitą masę. Taki automat pozwoli nam urozmaicić deser, np. przez dodanie kostki czekolady. Po wrzuceniu jej do obróbki uzyskamy lody straciatella, bananowy krem z dodatkiem czekoladowych płatków.

Do lodów można też wzbogacić o orzechy, rodzynki, syrop karobowy i inne dodatki, które świetnie smakują i znakomicie wyglądają na naszych domowych delicjach.